Wyrokiem z 29 kwietnia 2021 r. TSUE utrwalił prokonsumencką linię orzeczniczą w tzw. sprawach frankowiczów. Potwierdza to stosowaną przez naszą kancelarię argumentację w postępowaniach przeciwko bankom. Chodzi stosowanie nieuczciwych warunków umownych prowadzących do nieważności umów frankowych. Co w praktyce oznacza wyrok europejskiego trybunału wyjaśnia mecenas Oliwer Nowicki.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrokiem w sprawie C-19/20 utrwala istniejącą już prokonsumencką linię orzeczniczą, a z orzeczenia płyną cztery główne wnioski.
Po pierwsze to sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze aneksu.
Po drugie, wyrok sądu krajowego musi realizować zniechęcający cel Dyrektywy Rady 93/13/EWG, co oznacza, że sąd nie może jedynie usunąć nieuczciwego elementu warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty.
Po trzecie, skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą (bankiem) a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego. W naszym porządku prawnym prowadzi to do stwierdzenia nieważności umowy, gdyż nie istnieje instrument prawny pozwalający na utrzymanie w mocy takiej umowy.
Po czwarte, sąd krajowy ma obowiązek poinformować konsumenta o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności takiej umowy, i to niezależnie od tego, czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika.
Orzeczenie TSUE nie rozstrzyga jednak aktualnie najważniejszych dla kredytobiorców kwestii – czyli daty, od której należy liczyć termin przedawnienia dla roszczeń kredytobiorcy, a od kiedy dla roszczeń banku oraz czy bank w ogóle może wystąpić z roszczeniami przeciwko kredytobiorcy.
Wskazówkę, co do poprawnego działania daje jednak inny wyrok TSUE z dnia 22 kwietnia 2021 r. (sygnatura sprawy C-485/19), który wskazuje, że ograniczenie terminu na dochodzenie roszczeń przez konsumenta w stosunku do przedsiębiorcy stosującego niedozwolone warunki rynkowe jest niezgodne z prawem unijnym.
TSUE uznał, że bieg terminu przedawnienia roszczeń kredytobiorcy od dnia bezpodstawnego wzbogacenia banku, czyli od dnia zapłaty każdej raty jest sprzeczne z zasadami prawa unijnego, ponieważ kredytobiorcy znajdują się w gorszej pozycji niż bank – negocjacyjnej i w zakresie stopnia poinformowania. Poza tym TSUE wskazał, że konsumenci mogą nie mieć świadomości zakresu przysługujących im praw wynikających z Dyrektywy Rady 93/13/EWG lub z Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48 lub ich nie rozumieją. Zatem termin biegu przedawnienia roszczeń kredytobiorców powinien być liczony od dnia wystąpienia do banku o zwrot wpłaconych kwot, bądź od dnia uprawomocnienia się orzeczenia unieważniającego umowę kredytu.
Jednak na wiążącą odpowiedź co do terminu przedawnienia roszczeń kredytobiorców musimy poczekać na uchwałę Sądu Najwyższego, którą podejmie 11 maja 2021 r.